Przegląd Tygodnia #22 (13.11-19.11.2023)

50 lat wspólnego życia

Złote Gody organizuje Urząd Miasta, przy szczególnym zaangażowaniu Urzędu Stanu Cywilnego*, który na co dzień odpowiada za ewidencję ludności, w tym małżeństw.

W sobotę w naszym miasteczku odbyło się oficjalne świętowanie 50. rocznicy ślubu małżeństw z terenu Brańska. Tym razem takich par było 8, a obecnych na uroczystości w sali DPS-u – 6. Jak wygląda ceremonia Złotych Godów? Dla tych, którzy nigdy nie mieli okazji wziąć w niej udziału, przedstawię zwyczajowy porządek: msza święta w intencji jubilatów, odznaczenie doświadczonych par prezydenckim medalem za długoletnie pożycie małżeńskie oraz obdarowanie prezentami, występ przedszkolaków, okolicznościowy tort i szampan. Wszystko w towarzystwie rodziny, z którą każda z par świętuje także na swój sposób – w rocznicę zawarcia ślubu czy też zaraz po oficjalnej uroczystości.

Sam pamiętam jak w 1999 roku po takiej właśnie rocznicy moich dziadków – Wiktorii i Władysława, „podwędziłem” medal dziadkowi i nosiłem go dumnie niczym generał na paradzie. Wówczas ceremonia odbyła się w sali konferencyjnej UM – mszę odprawił ks. prał. Wodyński, a medale wręczali: burmistrz Bańkowski i kierownik Jastrzębska.

Takie uroczystości zawsze skłaniają do refleksji – szczególnie one pokazują, że czas szybko mija. Obecnie mamy zdecydowanie więcej przypadków późnego zawierania ślubów (po 30.), częstych rozwodów czy też powszechnie występujących konkubinatów. Chodzimy różnymi drogami, bo takie jest życie. Par, które po oficjalnym sformalizowaniu związku dotrwają do Złotych Godów z roku na rok raczej będzie coraz mniej. Czy medal za 50-lecie pożycia małżeńskiego jest nagrodą? Nie – raczej jest wyróżnieniem, podkreśleniem, że po prostu można wspólnie dać radę, niezależnie co by się po drodze nie działo. Tutaj nie ma punktów za styl, ale za wynik 😉

Drodzy Jubilaci – jeszcze raz, serdeczne gratulacje! Żyjcie jak najdłużej w zdrowiu.

*Dziękuję Pani Małgosi Jakimiuk (kierownik USC) za zaproszenie. Konkretnie i z odpowiednim wyprzedzeniem. Dzięki temu łatwiej zmienić wcześniejsze plany i przybyć 😉

https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=316636621218340&id=100086160139332

A mury runą…

I pogrzebią starą… szkołę – tak można sparafrazować słynną pieśń Jacka Kaczmarskiego. Jako takiej starej szkoły przecież już nie ma – została całkowicie wyremontowana i teraz jest niejako nowym skrzydłem. Kolejnym symbolem owych zmian są właśnie mury, czyli ogrodzenie. Kolorowy i nieco przaśny płot został zdemontowany, a jego miejsce zajmie potężny i godny parkan. Okalać on będzie m.in. nowy ogród botaniczny.

Te wszystkie zmiany niezmiernie nas – byłych uczniów – cieszą, ale jest jedno „ale” – otóż niedługo nie będziemy mieli do czego wracać. Obraz szkoły z naszych szczenięcych czasów pozostanie już tylko w pamięci, ewentualnie na zdjęciach i dlatego odwiedziny budynku przy szosie nie będą w skali 1:1 nasuwały wspomnień z dawnych lat. Tak to bywa – aby zbudować przyszłość, czasami trzeba naruszyć przeszłość. 🙂 To zrozumiałe, to nieuniknione. Wierzę, że zmiany w infrastrukturze poprawią – przynajmniej trochę – zainteresowanie naszym LO. Niektóre potrawy przecież je się już oczyma i tu może być podobnie – nowiutka szkoła może zachęcić większą liczbę uczniów już na starcie.

https://www.facebook.com/eugeniusz.koczewski/posts/pfbid025nKj4px9MGwCLxPaTYejpw9PVjmusTaPV4Qd1ZLRopzgoq6CeMrHh4Zux5BHgrbTl

Kolejna nagroda dla brańszczanina

110 tys. zł zostanie rozdysponowanych wśród jedenastu osób i podmiotów z regionu za sezon artystyczny 2022/2023. Nagroda dla każdego z wyróżnionych wyniesie 10 tys. zł. Decyzję w tej sprawie zarząd województwa podjął na posiedzeniu w środę, 15 listopada.

– Te nagrody, to wyraz uznania podlaskiego samorządu, nasz sposób na uhonorowanie i podziękowanie tym twórcom, którzy przyczyniają się do rozwoju i ochrony kultury naszego regionu – powiedział marszałek Artur Kosicki.

Wśród osób nagrodzonych jest Piotr Ostrowski – za całokształt osiągnięć w dziedzinie upowszechniania i ochrony kultury. Piotr jest opiekunem artystycznym chóru „Harmonica”, który od 10 lat działa przy Centrum Kulturalno-Opiekuńczym w Sokołach. Chór tworzą dzieci i młodzież w różnych grupach wiekowych. Grupa występuje dla lokalnej publiczności podczas gminnych uroczystości, festynów i imprez plenerowych w województwie podlaskim.

Piotrkowi oczywiście należą się serdeczne gratulacje. Z drugiej strony szkoda, że rozwija się, odnosi sukcesy na obcej ziemi, a nie w rodzinnym miasteczku. Tacy ludzie to trochę nasz wyrzut sumienia. Podkreślam liczbę mnogą – ani on pierwszy, ani ostatni, co nie został prorokiem we własnej ojczyźnie, pomimo niewątpliwego mandatu (talentu) do zrobienia tutaj rzeczy wielkich. Ogółem to jeszcze młody chłop i może coś mu się kiedyś przestawi. Pamiętajmy, że jest już blisko Brańska – wraz z małżonką uczy przecież dzieci i młodzież w Kalnicy.

Więcej w artykule:

https://podlaskie.eu/kultura/nagrody-marszalka-za-osiagniecia-w-dziedzinie-tworczosci-artystycznej-upowszechniania-i-ochrony-kultury.html

Dzień Pracownika Socjalnego

W dniu premiery PT w Polsce obchodzony jest Dzień Pracownika Socjalnego. Z tej okazji panie z tutejszego Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej same złożyły sobie życzenia. Pomysł równie oryginalny, co i treść:

„Z okazji dzisiejszego święta życzymy sobie i naszym kolegom i koleżankom po ,,fachu” dużo satysfakcji z pomocy innym. Zrozumienia naszego trudnego zawodu przez polityków, władze samorządowe i media. Życzymy, aby nasza praca nie była jedynie misją, a źródłem adekwatnym do zadań i odpowiedzialności zarobków. Uznania naszego zawodu jako pracy w warunkach szczególnych, wspaniałych klientów, wspierających współpracowników, kierowników i dyrektorów, a dziś sowitych przelewów!” – czytamy.

Panie burmistrzu, nie ma Pan teraz wyjścia – trzeba dać naszym urzędniczkom podwyżkę. Nagroda okolicznościowa to za mało! 😉

Ze swojej strony przyłączam się do życzeń, pamiętając że sam trochę tego miodu liznąłem jako (niedyplomowany) pracownik socjalny w Klubie Seniora. Swoją najkrótszą zawodową przygodę wspominam dobrze, przede wszystkim dlatego, że nie miałem zbyt wiele siedzenia w papierach, ale za to dużo „z człowiekami”. I to niekoniecznie przy biurku, ale raczej przy stole. Takie były potrzeby ludu 😉 A dziewczyny siedzą w biurokracji i to dużo – wiadomo: wnioski itp. sprawy. Ludzie oczywiście też przychodzą w niemałej liczbie, często z różnymi biedami, oczekując pomocy – stąd właśnie pojawia się uzasadnione poczucie misji, potrzebne do wykonywania tego zawodu.

Warto wspomnieć, że trwa przedświąteczna akcja pomocowa organizowana właśnie przez MOPS:

https://www.facebook.com/mops.bransk/posts/pfbid02i8xAphjYUFjz61BiL75Ty9Ts1H7dcHH1EM6AAMh81nXjaG7xXqmpLCB2L3XxjViWl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *