Problem zażegnany. Dwóch nowych wiceprzewodniczących – Święte Miejsce przygotowane na „Brański Szlak Maryjny”? – Uczniowie w Warszawie. Białystok nieodkryty – 11 listopada – tak świętowaliśmy – Movember – listopad miesiącem profilaktyki męskich chorób
Problem zażegnany. Dwóch nowych wiceprzewodniczących.
Ostatnio w polityce krajowej często słyszeliśmy o tzw. rotacyjnych marszałkach Sejmu. Szymon Hołownia i Włodzimierz Czarzasty planują szefować izbie niższej parlamentu – każdy po 2 lata. W Brańsku do końca kadencji (czyli przez niecałe pół roku) będziemy mieli z kolei rotacyjnych „wicemarszałków”, bo tak można nazwać funkcję zastępcy przewodniczącego rady miasta. Wakat po jednej radnej zajęło… dwóch radnych. Stało się tak dzięki zmianom w regulaminie rady, co miało miejsce podczas nadzwyczajnej sesji, którą zwołano po tygodniu od tej „problematycznej”.
Wcześniej w tajnym głosowaniu, gdzie wskazywano jednego z dwóch kandydatów obydwaj panowie otrzymali po 7 głosów, natomiast we wtorek, gdy głosowano już oddzielnie na każdego z kandydatów. 7 głosów „za” zebrał radny Paweł Buśko, natomiast 8 – Wojciech Wasilewski. Dziwić może brak głosów wstrzymujących i aż kolejno: 6 i 5 głosów przeciwko kandydaturom. Niby w Brańsku nie mówi się głośno o radnych koalicji lub radnych opozycji (w zasadzie tych sformułowań używam tylko ja), ale głosowania te wyraźnie pokazały, że taki podział w ostatnich miesiącach przed wyborami niemal oficjalnie się zarysował.
O ile radny Wasilewski potrafi nierzadko wzbudzać kontrowersje swoimi pismami czy też nieszablonowymi wypowiedziami, o tyle trudno mówić, by radny Buśko doprowadził przez minione 5 lat do jawnego konfliktu z kimkolwiek i przez to miałby osobiście komuś „podpaść”. Nie pamiętam takiej sytuacji przez 41 posiedzeń. Na sesjach Buśko wypowiada się rzadko, a gdy już to robi, to z reguły wysuwa prospołeczne propozycje na uboczu polityki typu: zróbmy zrzutkę na doposażenie kuchni w remizie.
Nie wiem kto głosował przeciwko panu Pawłowi, ale domyślam się, że byli to radni przeciwni burmistrzowi, z którym kojarzony jest Buśko i przede wszystkim, z którego komitetu został wybrany.
Z kolei najbardziej zagorzali zwolennicy burmistrza raczej za kandydaturą pana Wojtka nie podpisaliby się rękami i nogami. Z ich strony chyba najaktywniejszy brański radny jest często głośno strofowany, krytykowany, a niekiedy wręcz „grillowany”.
Dlaczego o tym wspominam? Otóż w mniej kłótliwych gremiach politycznych i samorządowych przyjmuje się niepisaną zasadę, że jeśli startuje dwóch kandydatów z różniących się od siebie obozów, wtedy zdecydowana większość głosów jest „za” każdą z osób. To taki element kompromisu. Tak kiedyś było nawet w Sejmie, ale już nie jest i raczej za szybko nie będzie. Czyli przeważało myślenie, że: wprawdzie będziemy drzeć koty przez całą kadencję, ale na starcie zgadzamy się, by wicemarszałków posiadały wszystkie kluby.
Teraz, pod nieobecność radnych koalicyjnych: Krzysztofa Święckiego i Edwarda Bolesty, kandydatura radnego Buśko przeszła tylko jednym głosem. Nie oceniam, ale zauważam pewne zjawisko. Z pozdrowieniami dla wszystkich osób, które twierdzą, że polityka zaczyna się dopiero w sejmikach wojewódzkich 😉
Święte Miejsce przygotowane na „Brański Szlak Maryjny”?
Kaplicę pw. Matki Bożej Łaskawej wraz ze źródełkiem odwiedziliśmy już chyba wszyscy. Między Brzeźnicą, a Szmurłami przed kilkoma laty doszło do odtworzenia dawnego kultu religijnego. Niedawno odbyły się tam dożynki miejsko-gminno-parafialne, a regularnie jest tam odprawiana msza święta, najczęściej w soboty. Rozrasta się także infrastruktura towarzysząca świątyni – poprawił się dojazd i to na tyle, że w tym tygodniu oficjalnie oddano do użytku betonową drogę, która została dostosowana na potrzeby osób podróżujących autokarami. Powstała nawet pętla wraz z wiatą przystankową. Wcześniej teren ogrodzono i oświetlono oraz stworzono miejsca parkingowe.
WIĘCEJ W TEKŚCIE:
Mam nadzieję, że z czasem zostanie zrealizowany także mój pomysł na „Brański Szlak Maryjny”. Nie jest to utopia – po prostu skoro pielgrzymi odwiedzają oddzielnie Domanowo, Hodyszewo, Brzeźnicę i Poletyły, to dlaczego nie mogą robić tego (przynajmniej w 3 pierwszych przypadkach) w sposób zorganizowany? To wielka szansa turystyczna dla Brańska (i bądźmy szczerzy – na ten moment tak naprawdę jedyna poważniejsza). Dlatego korzystając z okazji, po prostu przypominam o tej inicjatywie. Nie twierdzę, że wójt Andrzej Jankowski został tym pomysłem zainspirowany, ale można zauważyć, że on i jego współpracownicy w owej kwestii raczej czują „dobry vibe” – pozytywne wibracje, które można wokół tego miejsca zbudować, tak aby stało się wizytówką gminy Brańsk.
SZKOŁA
Uczniowie w Warszawie. Białystok nieodkryty.
Brańscy uczniowie (zarówno młodsi jak i starsi) w tym tygodniu odwiedzili Warszawę. W planie wycieczek było m.in. zwiedzanie Stadionu Narodowego, Sejmu i Senatu, Muzeum Powstania Warszawskiego czy PKiN. Wyglądało to świetnie – wszyscy zadowoleni i uśmiechnięci.
Najmłodsi udali się także do Białegostoku (m.in. Muzeum Podlaskie i BTL), aby poznawać kulturę i sztukę. Ogółem stolica naszego województwa cieszy się coraz większym zainteresowaniem, co widać już na pierwszy rzut oka. Ilekroć spaceruję Rynkiem Kościuszki czy też ul. Lipową, to zauważam, że aż roi się tam od wycieczek z całej Polski. Głównie są to dorośli, którzy po prostu zwiedzają zabytkowe centrum Białegostoku, najważniejsze świątynie, a od niedawna także położone w nieco oddalonej części miasta Muzeum Pamięci Sybiru.
Turystom pomagają bardzo dobre drogi, jakie prowadzą do miasta, ale potencjalnym gościom z dalszych zakątków Polski przeszkadza za to brak lotniska. Po raz kolejny powtórzę – infrastruktura to podstawa. Białystok jest jedynym miastem wojewódzkim bez lotniska dla większych samolotów pasażerskich. Podobno wkrótce ma się to zmienić, ale póki nie zobaczę to nie uwierzę.
Wbrew pozorom, można tutaj długo mieszkać, a nie odkryć dostatecznie miasta. Jednych absorbuje studenckie życie (nauka i imprezy), innych byt dorosłego (rodzina i praca). Przyznam, że sam odkrywam Białystok na nowo. Z czasem postaram się poświęcić nieco dłuższy tekst nieco mniej znanym, a godnym uwagi miejscom Białegostoku, które warto poznać lub nieco je sobie odświeżyć. Na jednodniowy wypad – jak znalazł.
11 listopada – tak świętowaliśmy
Niestety nie mogłem zrelacjonować Święta Niepodłegłości w Brańsku, ani też w Rudce (dziękuję za zaproszenie od organizatorów), dlatego posilę się relacją mieszkańców i samorządów.
Gmina Brańsk świętowała w Domanowie, miasto Brańsk tradycyjnie i naprawdę efektownie na placu miejskim, a Rudka przy Krzyżu Sybiraków. Oczywiście wydarzenia te poprzedzono mszami świętymi.
Brański chór szkolny oraz relacja KGW “Bona”
Właściwie jedynym dodatkowych akcentem z grona wszystkich punktów tych obchodów było błogosławieństwo po renowacji zabytkowej figury św. Jana Nepomucena. Na uwagę zasługuje też prosta, ale zarazem radująca serducho, iluminacja budynku ZS CKR, który został podświetlony na biało-czerwono niczym siedziby najważniejszych krajowych instytucji.
To przykład, że warto zaczynać od małych gestów. Tak przecież ponad dekadę temu wskutek jednej, próbnej wręcz akcji, weszły do użytku kotyliony/kokardy narodowe. Co by nie mówić o prezydencie Komorowskim – pewną fajną pamiątkę po jego prezydenturze mamy do dziś i zapewne tradycja ta utrzyma się przez długi czas.
W Brańsku można było nieco wyróżnić Rondo Niepodległości (o ile tego nie zrobiono – wtedy zwracam honor). Nie poprzestawajmy tylko na mądrej i ważnej nazwie (Niepodległość trzeba podkreślać na każdym kroku). Jest to na tyle wysoka kopa, że przejeżdżający kierowcy mogliby z daleka dostrzec jakiś patriotyczny akcent typu: wiązanka biało-czerwonych kwiatów czy większa wstążka narodowa na tabliczce. Taka nazwa zobowiązuje i to bardzo.
Dodam, że 10 listopada, a więc w przeddzień święta narodowego, uczestniczyłem w ciekawym wykładzie dra Michała Ostapiuka z IPN-u. Głównym bohaterem rozważań był mjr Zygmunt Szendzielarz ps. Łupaszko – legenda polskiego podziemia niepodległościowego. Wkrótce opublikuję najciekawsze fragmenty spotkania, a póki co zapraszam do zapoznania się z rozmową (w ramach tego samego cyklu) z panem Mieczysławem Korzeniewskim (prezes ZŻ NSZ Okręg Białystok) na temat Tadeusza Narkiewicza ps. Ciemny.
Niedzielny koncert patriotyczny w Rudce – zapowiedź
Movember – listopad miesiącem profilaktyki męskich chorób
Na zakończenie zachęcam do zapoznania się z międzynarodową akcją “Movember”, która coraz silniej przebija się do świadomości społecznej. Wielu znanych mężczyzn zapuszcza w listopadzie okolicznościowy wąs, dołączając do ambasadorów akcji. Przypomina ona o potrzebie profilaktyki chorób takich jak rak jąder, rak prostaty czy też przeważający płci męskiej problem samobójstw. W listopadzie panowie mogą przebadać się za darmo.
Dlaczego mężczyźni są szczególnie istotną grupą? Z prostego powodu – nie lubimy skarżyć się na zdrowie. W końcu męska duma nie pozwala. Nie przez przypadek dowcipy rozpoczynają się od „przychodzi baba do lekarza”. Po prostu jest to statystycznie częściej występująca sytuacja. Tutaj wręcz muszę powołać się na kilka lat pracy w szpitalu – człowiek bywał w szoku jakie choroby i inne dolegliwości panowie potrafili „przechodzić”. Szczytem wszystkiego był niewiele starszy ode mnie gość, który niemal na kolanach był błagany przez żonę i dzieci, a nawet lekarza o zgodę na hospitalizację po wykryciu „nieco lżejszego” zawału. Podejście facetów (zaznaczam, że sam też nie jestem dobrym przykładem) dobrze obrazuje ten mem:
Nie zwlekajmy i się badajmy!
Pro Memoriam
W tym tygodniu w tragicznym wypadku drogowym zginął 37-letni druh Kamil Paprocki z OSP Domanowo. Cześć jego pamięci!
SPORT
Nasze drużyny grają swoje mecze w niedzielę, 12 listopada, czyli po premierze 21. Przeglądu Tygodnia. W przypadku Pioniera będzie to zarazem ostatnie spotkanie w 2023 roku, dlatego relacje z boisk pojawią się za tydzień wraz z dłuższym podsumowaniem.
Będzie także o brańskich wędkarzach, którzy po raz ostatni w tym sezonie zmierzą się w zawodach sportowych. Najpierw spławikowych, a tydzień później spinningowych.