Przegląd Tygodnia #12

W 12. “Przeglądzie Tygodnia” przeczytają Państwo o: absolutorium i wotum zaufania dla burmistrza; problemach z wypożyczalnią nad zalewem; gorącej dyskusji o nowym przystanku autobusowym; szansie na powstanie Muzeum Ziemi Brańskiej; wystawie prac Małgorzaty Romaniuk; ćwiczeniach wojska i strażaków na zalewie, kolejnym jubileuszu w Brańsku oraz o przygotowaniach Pioniera do nadchodzącego sezonu.

Burmistrz z absolutorium i wotum zaufania

Podczas poniedziałkowej sesji naszej miejskiej rady głosowano nad udzieleniem absolutorium i wotum zaufania burmistrzowi Eugeniuszowi Koczewskiemu. Czego dotyczą te głosowania? 

Wotum zaufania to głosowanie, w którym organ stanowiący (np. rada miasta lub rady gminy) wyraża swoje poparcie dla burmistrza i jego dotychczasowej pracy. Jest to wyraz uznania dla sposobu, w jaki burmistrz zarządza miastem lub gminą, podejmuje decyzje i realizuje politykę samorządową.

Absolutorium to formalne potwierdzenie, że burmistrz (lub inny urzędnik samorządowy) wykonał swoje obowiązki finansowe zgodnie z prawem i przepisami. Oznacza to, że rada miasta lub gminy udziela mu absolutorium, czyli rozlicza go z prowadzenia finansów publicznych. Absolutorium jest zwykle udzielane na podstawie analizy sprawozdań finansowych i audytu, które potwierdzają, że działalność finansowa urzędnika była zgodna z przepisami.

Według raportu, który przedstawiono w czasie posiedzenia (jest on dostępny także w miejskiej gazetce “Brańskie Wieści”) Brańsk nie posiada deficytu budżetowego, ani długu.

W obu głosowaniach za było 12 radnych. W przypadku wotum zaufania jeden głos był przeciwny (radny Wojciech Wasilewski), radny Walenty Kołoszko wstrzymał się od udzielenia głosu. W drugim głosowaniu obaj wymienieni radni wstrzymali się od oddania głosu.

Jest to niewątpliwie oznaka dużego poparcia dla burmistrza i jego współpracowników, jeśli chodzi o kwestie fundamentalne. Być może w temacie wydatkowania budżetu nawet zasłużone, skoro nawet radny Prześniak, który słynie z umiejętnego punktowania władz, tutaj docenił pracę Pani skarbnik, a także człowieka, z którym ostatnio było mu mocno nie po drodze. Widać, że potrafi on odsunąć na bok osobiste animozje, gdy chodzi o dobro miasta. 

Z drugiej strony obserwując sesje naszej rady trudno było spodziewać się innego wyniku.  Ogólnie ciężko mówić o twardej opozycji wśród brańskich radnych. Kto jest w tym momencie najtwardszym przeciwnikiem burmistrza? Niewątpliwie przez okres całej kadencji można mówić o jednym niemal pancernym opozycjoniście, czyli radnym Wojciechu Wasilewskim. Ten całkowicie nie zważa na to jak głosują inni – niemal zawsze prezentuje swoje zdanie. Pan Wojciech jest też zdecydowanie najaktywniejszym radnym tej kadencji. Zarówno gdy chodzi o zabieranie głosu w czasie sesji jak i też składanie różnego rodzaju zapytań. Zapytania te i odpowiedzi na nie można znaleźć pod adresem: Zapytania Radnych – Miasto Brańsk (bransk.um.gov.pl). Pan radny znany jest z drobiazgowej analizy propozycji poddawanych na sesji, częstych propozycji poprawek. Mam jednak wrażenie, że przy tym zamiłowaniu do detali czasem traci z oczu szerszy obraz i nie domyka pytaniami istotnych tematów. Większość tej kadencji jednak spędził w opozycyjnej roli samotnie więc trudno oczekiwać, że wychwyci wszystkie istotne sprawy. Za swoją pracę zasługuje na szacunek i uznanie. 

Od ponad roku, czyli od czasu słynnego starcia o tzw. strefę przemysłową, równie twardym opozycjonistą stał się radny Walenty Kołoszko – wybrany przecież z komitetu burmistrza. Można rzec – od przyjaźni do niechęci. Swoją konsekwencję zaprezentował także teraz – głosy wstrzymujące się i przeciwne w obydwu głosowaniach należały właśnie do radnych Wasilewskiego i Kołoszki. 

Trzecim wyłamującym się z zasady “klepnijmy wszystko szybko i idźmy do domu” jest też oczywiście radny Krzysztof Prześniak, który w czasie sesji zadeklarował, że skorzysta z drogi odwoławczej po decyzji wojewodu o wygaszeniu jego mandatu, co w praktyce oznacza, że najprawdopodobniej pozostanie radnym do końca tej kadencji. Czyli cały ten szum w zasadzie nie służył niczemu innemu jak próbie zamknięcia mu ust. Co jak widać raczej się nie wydarzy. 

Samo nagranie sesji dostępne jest tutaj:

Dziwna dyskusja o przystanku

Na sesji zgodnie uchwalono także powstanie nowego przystanku autobusowego w mieście. Chwytliwy i nieco clickbajtowy tytuł tekstu Kamila Pietraszki “Nowy przystanek autobusowy w Brańsku. Gdzie będzie się znajdował?” spowodował niemałe poruszenie wśród mieszkańców Brańska, co dało się zauważyć w komentarzach.

Wiadomo – mamy poważne problemy komunikacyjne, a kolejny przystanek w sytuacji, gdy brański dworzec PKS służy brańszczanon głównie do spożywania kebabów w barze Państwa Kozłowskich byłby czymś wręcz absurdalnym. Istnieją u nas przystanki przy szosie – nie widać tam autobusów, za to młodzież “szoruje tam krawężniki” dość często, co skutkuje co jakiś czas zniszczeniem wiaty – przynajmniej tak było jeszcze kilka lat temu, być może teraz jest spokojniej pod tym względem.

Odniosłem wrażenie, że nie wszyscy komentujący przeczytali artykuł. Przystanek ten znajdować się będzie bezpośrednio przy szkole, by ułatwić dojazdy uczniów z gminy Brańsk oraz podróże wszelkich wycieczek szkolnych. Będzie to więc przystanek typowo szkolny. Trudno więc podchodzić z oburzeniem do tego pomysłu. Swoją drogą szkoda, że Pan dyrektor ZS, który chyba korzysta z Facebooka nie zabrał głosu na ten temat, ograniczając się do udziału w sesji rady – czasami dobrze byłoby wyjaśnić sprawę zwykłym, lakonicznym komunikatem, bez wchodzenia w dalszą dyskusję – tak by postronne osoby nie wchodziły w bezpodstawne kłótnie – szczególnie w tak prozaicznej sprawie dotyczącej szkoły.

Dzięki Facebookowi żyjemy nieco w przywiązaniu do tytułów, co powoduje czasami dziwne nieporozumienia. Ze swojej strony zachęcam więc, by “Przegląd Tygodnia” czytać do końca, od deski do deski! 😉

Lamus Miejski Ziemi Brańskiej 

Teraz o pomyśle, który przypadł mi do gustu. Pomimo tego, że uważam go za początek kampanii wyborczej obecnego burmistrza. Chodzi oczywiście o pomysł projektu “Lamus Miejski Ziemi Brańskiej”. Czemu lamus? Być może po części ze względu na charakter, który historycznie pełnił ten budynek. A być może też po to, by odróżnić się od pomysłu Muzeum Ziemi Brańskiej, który sam postulowałem jakiś czas temu. 

Jestem tu być może winny słowa wyjaśnienia. Rzucając w naszą przestrzeń pomysł zorganizowania społecznego komitetu na rzecz budowy Brańskiego Domu Kultury i Muzeum Ziemi Brańskiej spodziewałem większego zainteresowania naszej społeczności. Zainteresowania czy odzewu nie było zupełnie. Widocznie ta potrzeba i ten pomysł nie znalazła w naszym mieście swoich adresatów. Może to brak wiary w powodzenia, może po prostu niechęć do zaangażowania się w jakiekolwiek społecznikowskie działania, a może po prostu strach przed narażeniem się komuś poprzez współpracę ze mną czy poparcie  mego pomysłu.

Pomysł pana Burmistrza spotkał ze zdecydowanie większym odzewem. No i dobrze. Jeśli się uda, to będę mieć cień satysfakcji, że jakoś go do tego zmotywowałem. I z pewnością będę trzymać kciuki, kibicować a jeśli będzie taka potrzeba to i pomagać w jego realizacji.

Myślę, że wybór miejsca jest całkiem sensowny. Przedstawiona wizualizacja wygląda ładnie, nowocześnie, choć chyba nie do końca oddaje realia terenu. Wydaje mi się, że jeśli już chciano by posługiwać się nazwą lamusa, to koncepcja mogłaby bardziej nawiązywać do form jakie te lamusy przyjmowały w przeszłości – tak, by jak najbardziej wykorzystać potencjał tej nazwy. Bez względu jednak na to jak by to wyglądało powstanie takiego miejsca mnie ucieszy. 

Na przełomie lat 80 i 90 XX wieku istniało w Brańsku coś takiego jak Społeczne Archiwum Historii Miasta. Prowadzone było przez Towarzystwo Przyjaciół Brańska. Możemy o tym przeczytać w Ziemi Brańskiej t. IV z 1993 r. Z czasem ta idea chyba obumarła. A szkoda. Z pewnością jednak byłoby co w takim muzeum zaprezentować. Obecnie te i wiele innych materiałów trafiły do lamusa – w tym negatywnym tego słowa znaczeniu. Czasem z tego lamusa są wyjmowane przez naszego znanego, powszechnie szanowanego i lubianego historyka, regionalisty – Pana Zbyszka Romaniuka. Z pewnością trudno sobie wyobrazić powstanie takiego miejsca bez jego udziału. Mowa tu zarówno o jego wiedzy jak i o materiałach, które pozyskał w trakcie swojej pracy badawczej. Szczerze mówiąc trochę mnie aż dziwi, że podczas jego 8 lat pracy niemal biurko w biurko z burmistrzem, do powstania muzeum czy choćby izby pamięci nie doszło. Widocznie nie było do tego warunków. Mam nadzieję, że Pan Zbyszek jak i inni posiadacze cennych materiałów historycznych związanych z Brańskiem staną na wysokości zadania i kompletowanie ich nie potrwa za długo, a ekspozycja będzie bogata, okazała i ciekawa.  Nawet jeśli to ma być wyciąganie z lamusa do Lamusa.

Wypożyczalnia po raz kolejny “na wokandzie”

Zostając w temacie opozycji, a wręcz zamykając go, wypada napisać też coś o Pani Lucynie Oleksiewicz. To taki “radny bez teki”, ponieważ przedstawiciele komitetów osiedlowych nie mają prawa do udziału w głosowaniach. Z pewnością jest ona największą przeciwniczką Eugeniusza Koczewskiego. 

Po raz kolejny na sesji poruszyła temat działalności wypożyczalni sprzętu wodnego. 

W jej opinii bezpłatne wykorzystywanie zalewu do prowadzenia działalności gospodarczej polegającej na prowadzeniu wypożyczalni sprzętu pływającego jest objawem niegospodarności. Porównuje to do prowadzenia własnej działalności, którą prowadzi  w budynku wynajmowanym od miasta.

W mojej opinii tego typu zastrzeżenia były do przewidzenia już na etapie projektowania zbiornika. Tworzenia regulaminu korzystania z niego. Nie widzę pełnej analogii między korzystaniem ze zbiornika do prowadzenia biznesu a wynajmowaniem lokalu. Ale też chyba nie do końca trafiona była analogia przedstawiona przez burmistrza, gdy mówił, że równie dobrze trzeba by pobierać opłaty od wypożyczalni rowerów, za korzystanie z dróg, którymi ludzie potem będą jeździć tymi rowerami. Zbiornik nie jest w końcu ani lokalem ani drogą. 

Z jednej strony być może więc dałoby się to zorganizować tak by jakieś środki z tytułu takiego wykorzystywania zbiornika wpływały do budżetu, z drugiej jednak strony spójrzmy na to realnie. W tym momencie raczej na pewno nie jest to dochodowy biznes. Być może za parę lat rozwinęłoby się to na tyle, by mówić o jakiejś opłacalności. Do tego momentu miasto raczej powinno starać się stwarzać takie warunki nad tym “zalewem”, by jak najbardziej ułatwiać przedsiębiorcom zbudowanie dochodowego biznesu, który przyciągałby do Brańska turystów. 

Byłem przeciwnikiem budowy tego zbiornika. W mojej opinii nie był to dobry pomysł. W takich zbiornikach ani kąpiel nie jest specjalnie przyjemna ani też nie jest to jakiś szczególnie atrakcyjny akwen do pływania kajakiem czy łódką. Jest po prostu zbyt mały, nie ma sensownego połączenia z rzeką. Trudno będzie coś z tego wykrzesać. Jego retencyjna funkcja też jest mocno wątpliwa. To niestety kolejny przykład barejowskiego “Misia”. Ale skoro już jest, to próbujmy to wykorzystać. Fajnym przykładem dobrego, pomysłowego wykorzystania zbiornika były zawody modeli wodnosamolotów, czy niedawno zorganizowane ćwiczenia wojskowe. Wielkiego potencjału turystycznego jednak ten zbiornik nie daje. 

Sam skłaniałem się raczej do rewitalizacji starorzeczy Nurca a nawet Bronki. Myślę, że mielibyśmy wtedy potencjał do przyciągania  turystów zamiłowanych w wędkarstwie, doceniających uroki przyrody. Przy odpowiednim zaplanowaniu być może udałoby się znaleźć sensowny szlak na spływ kajakowy. Tej wyobraźni, szerszej perspektywy i odwagi jednak kolejnym władzom miejskim po prostu zabrakło no i mamy co mamy. Niemniej – jeśli są odważni i pomysłowi przedsiębiorcy to starałbym się im ułatwiać zadanie. A w przyszłości, w przypadku sukcesu, czerpać też tego korzyści dla miasta.

Ćwiczenia żołnierzy i strażaków na zalewie

Skoro już jesteśmy przy zalewie, to jak wspomniano, odbyły się tam w sobotę 1 lipca ćwiczenia 1 Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Jak czytamy na portalu Bielsk.eu, żołnierze otrzymali zadania związane z ratownictwem wodnym, ale i też te bardziej operacyjne (chyba tak się to nazywa) typu desant na plażę. W szkoleniu wspomagali ich nasi strażacy, którzy jak widać na poniższym nagraniu – radzą sobie z obsługą łodzi ratunkowej nie gorzej niż Mitch Buchannon ze “Słonecznego Patrolu”.

Białostocka wystawa Małgorzaty Romaniuk

Wywołałem wcześniej  Pana Zbyszka do tablicy a teraz nadszedł czas na pochwałę jego córki Małgorzaty, która w tym tygodniu otworzyła swoją wystawę w Białymstoku. Małgosia zaprezentowała “Podlasie w kolażu” podczas wernisażu w Książnicy Podlaskiej im. Łukasza Górnickiego w Białymstoku i będzie prezentować tę wystawę do końca lipca. Niezaprzeczalnie odziedziczyła wszechstronność po swoich rodzicach. Pomimo młodego wieku posiada już ciekawy życiorys i wiele pasji. Z pewnością rodzicom zawdzięcza też miłość do naszego regionu. Myślę, że wszyscy możemy jej pogratulować i życzyć powodzenia w kolejnych projektach. To wspaniałe, gdy ktoś z Brańska osiąga sukcesy, prezentując swój talent i pracując w większym ośrodku, a przede wszystkim podkreślając swoje pochodzenie.

Srebrna Łódka dla Skowronków

Gdy jesteśmy przy kulturze, to kolejne gratulacje należą się naszym Skowronkom, które zdobyły nagrodę Srebrnej Łódki w czasie 13.  Międzynarodowego Festiwalu Twórczości Młodych Folkowe Inspiracje w Łodzi. Nagroda ta została przyznana w kategorii taniec ludowy. Serdecznie gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów!

Więcej:  https://radiolodz.pl/zlote-lodki-2023-poznaj-laureatow,259148/

Koncert muzyki plenerowej przy kościele

Brańsk ma jeszcze szansę na godne uczczenie jubileuszu! Oczywiście nie chodzi o jubileusz miasta, ale młodszego o 20 lat województwa podlaskiego. Z tej właśnie okazji w naszym miasteczku 9 lipca o 20:00 odbędzie się plenerowy koncert muzyki filmowej. Przy tej okazji serdecznie pozdrawiam jednego z wykonawców – Andrzeja Rękasa – kolegę z puzonowej braci, z którym spotykałem się kilkakrotnie na scenie przy różnych okazjach. Koncert współorganizowany jest przez Operę i Filharmonię Podlaską i aż trochę dziwi znikomy udział w nim naszych rodzimych artystów.

Więcej: Podlaskie: Plenerowa Muzyka Filmowa – Radio Nadzieja

Pionier przygotowuje się do sezonu

Na koniec kącik sportowy. Pionier Brańsk czeka w nadchodzącym sezonie aż 15 wyjazdów na mecze klasy okręgowej. Najkrótsza podróż to Łapy (33 km), ale aż 8 tras to blisko lub ponad 100-kilometrowe wycieczki, głównie za Białystok. Najdalsza z nich prowadzi do Sejn i wynosi aż 191 km. Oby nasi wracali z tarczą, czyli jak najczęściej z trzema punktami.

By osiągnąć ten cel, w przygotowaniach dobrano sobie silnych rywali. Tzw. sparingi Pionier rozegra od 8 do 28 lipca kolejno z: Cresovią Siemiatycze, Spartą Szepietowo, Pogonią Łapy, Orlętami Czyżew i Rudnią Zabłudów. Wspomina się także o wzmocnieniach drużyny, czyli transferach zawodników.

Swoją drogą jestem nieco zawiedziony faktem, że portal bransk.eu zniknął bez słowa wyjaśnienia z klubowych grafik (sponsorskich) Pioniera w mediach społecznościowych. Wspierałem drużynę przed jej awansem, gdy sponsorów nie było jeszcze zbyt wielu. W czasie awansowania sponsorów przybyło i widocznie nie jestem już godzien przebywać w tak znamienitym gronie – w czym jak się zdaje podzieliłem los i innych lokalnych mediów. No trudno – jakoś to przeżyję 🙂.

[Aktualizacja] Sprawa wyjaśniona. Brak loga był po prostu zwykłym przypadkiem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *