21.12.2021 minęła 64 rocznica nagłej śmierci księdza Jana Gawino, który dał się poznać jako niezwykle pracowity, energiczny i pełen patriotyzmu kapłan. Szczególne zasługi zdobył przy organizowaniu duszpasterstwa wojskowego i posług religijnych dla walczących za sprawę Ojczyzny żołnierzy organizacji niepodległościowych. Stał się również dobrym przykładem, że reformowanie ducha, walka o wiarę i zachowanie tożsamości narodowej to walka o Polskę.
ks. ppor. Jan Gawino ps. „Dąb” urodził się 03.05.1908 roku we wsi Dębowo w gminie Brańsk, powiat Bielsk Podlaski. Był synem Józefa i Stefanii z domu Sawicka. Naukę powszechną zdobywał na terenie wsi Dębowo i później kontynuował w sąsiedniej wsi Koszewo. Około 1923/24 roku razem z kolegą mieszkającym w tej samej wsi, późniejszym księdzem – Bolesławem Zabłudowskim, rozpoczęli naukę w Państwowym Gimnazjum im. Tadeusza Kościuszki w Bielsku Podlaskim. W 1927 roku ich drogi się rozeszły. Bolesław Zabłudowski wstąpił do Wileńskiego Seminarium Archidiecezjalnego, a Jan Gawino do Wyższego Seminarium Duchownego im. Benedykta XV w Janowie Podlaskim. Poznał tam wówczas szereg przyszłych kapłanów, między innymi ks. Stanisława Jurczaka późniejszego Komendanta kapelanów organizacji NSZ Okręgu XII Podlasie. Później poznał ks. prefekta, doktora Jana Niedziałka, przyszłego kapelana Komendy Okręgu Siedlce organizacji NOW, który w początkowym okresie wojny częściowo kierował pracami wydziału informacji i propagandy organizacji narodowych.
Święcenia kapłańskie otrzymał w czerwcu 1932 roku i z dniem 01.07.1932 roku został skierowany na pierwszy wikariat do Ostrowa (wieś Ostrów pow. Otwocki). Dnia 01.12.1932 roku został przeniesiony do Maciejowic w powiecie Garwolińskim, a następnie 01.07.1934 roku do Stoczka w powiecie Węgrowskim. Skąd dnia 06.09.1935 roku zostaje skierowany do parafii Parysów w powiecie Garwolińskim. W tym samym czasie w niedalekim Żelechowie posługę kapłańską pełnił ks. Wacław Milik, brat Józefa Milka posła na Sejm II RP z ramienia ugrupowań KN-Katolicko Narodowych i SN-Stronnictwa Narodowego, z którym ks. Jan Gawino się zaprzyjaźnił. Zaangażował się wówczas w rozwój kulturalny i gospodarczy swoich parafian w Parysowie. Pod wpływem jego działalności zaczęły powstawać Polskie sklepy spożywcze, kioski z różnego typu artykułami i stragany na okolicznych targowiskach. Konsekwencją jego działań było to, że niektórzy Polacy pracujący wcześniej u chlebodawców Żydów, zaczęli prowadzić działalność na własną rękę i bezpośrednio, bez narzucanych prowizji mogli sprzedawać swoje wyroby.
Za prowadzoną działalność i pomoc w usamodzielnieniu się swych parafian, od tak zwanego wyzysku i nieuczciwej płacy przez różnych pośredników ks. Jan Gawino został w perfidny sposób oskarżony o działalność terrorystyczną. Wszczęte wówczas dochodzenie przez Policje Państwową okazało się całkowicie bezpodstawne i sprawę umorzono. Jednak rozgłos medialny i szum jaki powstał wobec jego osoby sprawił, że decyzją Kurii Diecezjalnej w Siedlcach ks. Gawino został przeniesiony 10.01.1937 roku do parafii w miejscowości Liw Dekanatu Węgrowskiego. Po około pól rocznej służbie w tej parafii 01.07.1937 roku skierowano go do pracy w parafii Zbuczyn Diecezji Siedleckiej. Wiosną, a dokładnie dnia 02.04.1939 roku w okresie powszechnej mobilizacji otrzymał wezwanie z Ministerstwa Spraw Wojskowych do stawienia się w Brześciu w zapasowym Szpitalu Okręgowym, jako podoficer i kapelan rezerwy. Okres wojny obronnej z września 1939 roku nie jest dokładnie znany, być może po rozbiciu Wojsk Polskich i wkroczeniu na te tereny wojsk niemieckich i później sowieckich ukrywał się w okolicznych miejscowościach. Z zapamiętanych przekazów rodzinnych nie można też stwierdzić, by powrócił w tym czasie na teren gminy Brańsk i rodzinnej wsi Dębowo? Kontakt z rodziną utrzymywał w tym czasie tylko listownie.
Na początku 1940 roku główne kierownictwo PCK w Siedlcach w którego szeregach rozpoczęło pracę kilku przedstawicieli różnych wczesnych organizacji niepodległościowych. Wystosowało pismo do znanego, już w pewnych kręgach organizacyjnych ks. Jana Gawino z prośbą o podjęcie pracy w PCK i utworzeniu koła PCK w miejscowości Zbuczyn powiat Siedlce. W tym celu ks. Gawino dnia 10.07.1940 roku zwraca się z oficjalną prośbą do swych zwierzchników w Kurii o zezwolenie na podjęcie pracy w PCK na terenie gminy Zbuczyn. Po pozytywnym rozpatrzeniu sprawy przez Kurię w Siedlcach i pisemnym powiadomieniu dnia 20.08.1940 roku zostaje mianowany prezesem Zarządu Koła PCK w Zbuczynie. Prawdopodobnie mniej więcej w tym okresie lub z początkiem 1941 roku nawiązuje współpracę z NOW-Narodowa Organizacja Wojskowa. Komendantem i jednym z organizatorów placówki organizacji NOW w Zbuczynie i okolicy był pchor./por./kpt. Jerzy Wojtkowski ps. „Drzazga”. Mianowany później po różnych procesach scaleniowych i rozłamach organizacyjnych dowódcą oddziałów AS-Akcji Specjalnej organizacji NSZ w powiecie Siedleckim. Był on w tym czasie jednym z wielu parafian księdza Jana Gawino, który nawiązał z nim współpracę konspiracyjną zakończoną złożeniem przysięgi. Od tego czasu ks. Jan Gawino posługiwał się pseudonimem „Dąb”. Zadaniem jego jak i jego kolegi ks. Jana Niedziałki było rozpowszechnianie w powiecie Siedleckim prasy podziemnej wydawanej przez Stronnictwo Narodowe.
W połowie 1941 roku dociera do księdza bardzo przykra wiadomość, że nagle zmarł jego 59 letni ojciec Józef Gawino. Ksiądz Jan na pewien czas zaprzestaje swej działalności i wyjeżdża w rodzinne strony, by spokojnie spotkać się z rodziną i pochować swego kochanego ojca. Przebywając okresowo w swojej rodzinnej wsi nawiązuje różne kontakty, między innymi ze swymi kuzynami kpr. Placydem Gawino ps. „Iskra”, jego bratem Marianem Gawino ps. „Wilczek”, Pawłem Gawino ps. „Węgorz” i innymi. Rozpoczyna również współpracę organizacyjną z ks. Stefanem Truszkowskim ps. „Znicz” ówczesnym proboszczem parafii Łubin Kościelny, któremu później będzie przesyłał różną prasę konspiracyjną. Z niewiadomych przyczyn dnia 10.02.1942 roku ks. Jan Gawino zostaje przeniesiony do parafii w Jabłonnie Lackiej powiat Sokołowski, w której przez następny rok będzie pełnił posługi kapłańskie. Być może jego przeniesienie było spowodowane pewnymi względami bezpieczeństwa, lub szerszą perspektywą związaną z zorganizowaniem punktu kontaktowego z tworzącym się Okręgiem XIII Białostockim, lub powstającą w tym czasie Komendą Powiatową Bielsk Podlaski organizacji NOW-NSZ, która mieściła się w okolicy nieodległej parafii Ostrożany.
W styczniu 1943 roku zostaje aresztowany przez Żandarmerię Niemiecką jego kolega organizacyjny ks. Jan Niedziałek. Po wstępnym śledztwie w gmachu gestapo w Siedlcach przewieziono ks. Niedziałka do Warszawy i tam w lutym 1943 roku rozstrzelano. Była to następna bardzo bolesna strata bliskiej mu osoby, z którą się przyjaźnił i współpracował. Wczesną wiosną 1943 roku otrzymuje na dwa i pół miesiąca urlop, który według zachowanych dokumentów ma spędzić w Warszawie. Wyjazd ten był prawdopodobnie spowodowany śmiercią ks. Jana Niedziałka, który był jednym z głównych kurierów pomiędzy prezesem SN w Siedlcach mecenasem Zygmuntem Chrzanowskim, a naczelnym dowództwem Stronnictwa Narodowego w Warszawie. Mniej więcej w tym samym czasie, czyli wiosną 1943 roku odnawia kontakty z ks. kpt./mjr. Stanisławem Jurczakiem ps. „Kanty”, „Brzoza” ówczesnym kapelanem Okręgu XII NSZ. Po pewnym czasie zostaje powiadomiony, że za zgodą Biskupa Czesława Sokołowskiego został mianowany jednym z kapelanów organizacji Narodowych Sił Zbrojnych w Okręgu XII Podlasie.Teren, który został mu przydzielony obejmował dwa powiaty i dwie Komendy Powiatowe NSZ, nr. VI-Radzyń Podlaski i nr. VII-Włodawa. Od tego czasu zaczyna jeszcze bardziej aktywnie wspierać podziemne organizacje niepodległościowe, służąc im zawsze pomocą i przekonując miejscową ludność by zawsze udzielała pomocy polskim oddziałom partyzanckim. Posługę kapłańska pełni nieprzerwanie, aż do momentu wkroczenia sowietów na te tereny. Latem 1944 roku na pewien czas ogranicza swą działalność związaną z organizacją NSZ. Okoliczności jakie zaistniały w tym czasie po wejściu wojsk sowieckich i NKWD nie pozwalały na prowadzenie szerszej działalności konspiracyjnej. Miał też zapewne na uwadze, że jego działalność nie umknęła uwadze informatorom partii lewicowych i agentom NKWD. Prawdopodobnie z rozkazu organizacji działającej w kręgach wyższych władz kościelnych zostaje przeniesiony 01.11.1944 roku do parafii pod wezwaniem Przemienienia Pańskiego w Horbowie (Horbów) powiat Biała Podlaska. W sierpniu 1945 roku powracający z frontu sowieccy żołnierze zakwaterowali na plebanii w Horbowie u ks. Jana Gawiny. Następnego dnia obrabowali Kościół, Plebanię i zaczęli strzelać do dzwonów na wierzy i krzyża. Dzwony i krzyż zostały w kilku miejscach przestrzelone, a wystraszeni parafianie i ks. Gawino prosili ich by nie robili im krzywdy. Następnego dnia ks. Gawino zgłosił ten barbarzyński akt przemocy miejscowym władzom, które pozostawiły go bez odpowiedzi. Jesienią 1945 roku zauważa, że coraz częściej interesują się jego osobą wspomniane władze. Zagrożony aresztowaniem prosi Kurię by go przeniosła w inne bezpieczne miejsce. Dnia 24.11.1945 roku zostaje przeniesiony do Parafii pw. Świętego Filipa Neri w Kąkolewnicy powiat Radzyń Podlaski. Po krótkim pobycie w Kąkolewnicy bo, już 14.01.1946 roku z nieznanych powodów postanawia wstąpić do Zgromadzenia Księży Marianów. Zapewne w celu zatarcia śladów po swej działalności w organizacji NSZ, przed poszukującymi go, już wówczas organami bezpieczeństwa publicznego. Osiedlił się wówczas na tak zwanych ziemiach zachodnich, obecnie Dolnym Śląsku i z dniem 12.03.1946 roku rozpoczął pracę duszpasterską w dwóch placówkach: Szymrych i Albanow (Albendorw) Diecezji Wrocławskiej. Dzisiejsze Chełmsko Śląskie i Okrzeszyn w Diecezji Legnickiej. Przez prawie 11 lat był proboszczem tutejszej parafii i pełnił z wielkim poświeceniem dla lokalnych społeczności posługę kapłańską. Jesienią 1957 roku z Służba Bezpieczeństwa Publicznego aresztowała ks. proboszcza Jana Gawino. Początkowo przewieziono go do Lubawki, gdzie wstępnie go przesłuchano i osadzono. Następnie przewieziono go do Kamiennej Góry i Powiatowego Urzędu Służby Bezpieczeństwa, gdzie rozpoczęły się wielogodzinne przesłuchania. Z obecnej literatury przedmiotu i dostępnych szczątkowych dokumentów nie wiadomo jakie zarzuty mu przedstawiono. Według przekazów niektórych parafian z Chełmska z którymi rozmawiała rodzina ks. Jana Gawino został on poddany przez funkcjonariuszy tak zwanej próbie przetrwania. Między innymi stawiano go pod ścianą i strzelano w jego kierunku w taki sposób by go nie zabić, co wywoływało paniczny strach, a u niektórych nawet zawał serca. W końcu go rozebrano do bielizny i w środku zimy, bo był to już grudzień, wywieziono go za miasto i kazano mu wracać pieszo do swojej parafii odleglej od Kamiennej Góry około 12 kilometrów. Ksiądz Jan Gawino zmarł 21.12.1957 roku i został pochowany w Chełmsku Śląskim.
Panie o Panie złącz w Twym Kościele, rozdzielone rodziny i braci. Złącz wszystkich nas w miłości Twej.
Pieśń religina – O Panie, szukasz.
Dariusz Zabłudowski
Źródła:
- https://www.nsz.com.pl/duszpasterstwo-narodowych-si-zbrojnych/ dostęp z dnia 21.12.2021.
- Leszek Sawicki „Duszpasterstwo Narodowych Sił Zbrojnych w Okręgu Siedleckim 1942-45
- Ks. Bolesław Zabłudowski „Czas Miłosierdzia” opracował ks. Tadeusz Krahel
- http://parafiazeliszew.kotun.pl/index.php/ks-jan-niedzialek/ Ks. Jan Niedziałek Parafia Trójcy Świętej w Żeliszewie
- http://kielpiniec.pl/uncategorized/ks-mjr-stanislaw-jurczak-ps-%E2%80%9Ekanty%E2%80%9D-%E2%80%9Ebrzoza%E2%80%9D-urodzony-kielpiniec/
- Joanna Poryta-Kowalska. „Konspiracja i podziemie narodowe w pow. Siedleckim w latach 1939-1950”
- Kamiennogórskie Stowarzyszenie Historyczno- Kulturalne
- Elżbieta, Romualda Krzeska „Dzieje Parafii Horbów”
- „Wiek ekstremów” w Lubawce i okolicach 1914-1989
- Dokumenty kościelne parafii Łubin Kościelny
- Informacje dzięki uprzejmości Pana Grzegorza Kuzaka
- Informacje dzięki uprzejmości Pani Wiktorii Gawino żony Aleksandra G. brata ks. Jana G.
- Informacje dzięki uprzejmości rodziny i Pana Antoniego Gawino
Pingback: Przegląd Tygodnia #6 |