W kolejnym odcinku naszego cyklu pochylimy się nad historią i kondycją zakładów mięsnych w Brańsku. Są one niewątpliwie jedną z wizytówek naszego miasta.
W Brańsku i najbliższej okolicy zlokalizowane są 3 prywatne zakłady mięsne prowadzące swoje sklepy i to znajdujące się w wielu lokalizacjach. Założyli je Andrzej Mortel z Patok, Jan Sokołowski i Wiesław Klinicki. Można więc użyć tutaj terminu „trzej muszkieterowie” brańskiego przemysłu mięsnego. Za D’Artagnana (czwartego muszkietera) w tym gronie uznajmy przedsiębiorstwo Beef Marek z Brzeźnicy, które zajmuje się przede wszystkim ubojem bydła.
Zarówno Andrzej Mortel jak i Jan Sokołowski założyli swoje firmy już w 1991 roku. Wiesław Klinicki zrobił to pięć lat później, ale warto mieć na uwadze, że jest on zdecydowanie najmłodszy z tego grona (a startował już w wieku 27 lat). Sam też najpóźniej otworzył pierwszy sklep z przetworzonym mięsem, bo dopiero w 2014 roku, wcześniej skupiając się przede wszystkim na uboju zwierząt.
Wszyscy wspomniani przedsiębiorcy podkreślają, że produkowane przez nich wyroby opierają się na sprawdzonej, naturalnej recepturze, a proces przygotowania mięs (wędzenie itp.) zachował swój tradycyjny charakter.
Jeśli uznać oceny i opinie w serwisie Google za miarodajne, to rzeczywiście te słowa znajdują potwierdzenie w rzeczywistości. W momencie pisania tego tekstu wystawiono łącznie 101 opinii, które dają brańskim masarniom bardzo wysoką średnią notę 4,7/5 gwiazdek.
Przy prowadzeniu swoich przedsiębiorstw, panowie mogą liczyć na wsparcie rodzin, a sami zatrudniają wielu pracowników – łącznie dając pracę kilkuset osobom. Mortel, Sokół i Kliniccy prowadzą w sumie blisko 30 sklepów na terenie województw podlaskiego i mazowieckiego – głównie w średnich i małych miastach oraz osadach. Zapewne melodią przyszłości będzie przedostanie się także na wymagający rynek białostocki – w tak dużym mieście nie powstał jak na razie sklep mięsny z Brańska i najbliższej okolicy.
Warto wspomnieć także o handlu objazdowym – chyba każdy z nas widział na podlaskich targowicach mobilne sklepy wspomnianych zakładów. Podobnie na naszych drogach częstym obrazkiem jest taki właśnie firmowy samochód.
Firmy nie poprzestały tylko na takim rodzaju działalności. Pod szyldem „Sokół” prowadzona jest stacja paliw w Kalnicy (brański Lotos również jest biznesem pana Jana) oraz tamtejszy dom weselny, natomiast w sklepie mięsnym Mortel pojawiają się także produkty garmażeryjne, produkowane przez firmę syna pana Andrzeja, o czym wspominaliśmy w pierwszej części naszego cyklu. Sam pan Andrzej prowadzi również pasiekę i sprzedaje miód.
Brańscy przedsiębiorcy branży mięsnej są znani również ze swojego zaangażowania w sprawy społeczne, a dokładniej sponsoringu. Każdy w Brańsku wie, że gdy potrzeba kiełbasy na imprezę np. dla dzieci, to naszych wędliniarzy nigdy nie trzeba dwa razy prosić.
Inne artykuły z tej serii: