Przegląd tygodnia #2 (20-26.03.2023)

„Przegląd Tygodnia” – to nowy cykl, który będzie stanowił komentarz do bieżących wydarzeń w mieście Brańsk i jego okolicach. W drugim podsumowaniu będzie m.in. oficjalnym otwarciu pumptracka przy ZS, braku autobusów oraz o planach usunięcia niewygodnego radnego.

Pumptrack otwarty na użytkowników, a szkoła na nowych uczniów

We wtorek w Brańsku odbył się Dzień Otwarty Zespołu Szkół im. Armii Krajowej. Wydarzenie odbywa się co roku i ma na celu zachęcenie uczniów ósmych klas SP z okolicy do wyboru brańskiego LO jako swojej szkoły średniej. W hali odbył się turniej tenisa stołowego, natomiast na podwórku wydarzenie jedyne w swoim rodzaju, gdyż przecięcie wstęgi w większości przypadków odbywa się tylko raz. Tym razem dotyczyło pumptracka, czyli specjalnego toru do jazdy rowerem i być może także jazdy na wrotkach, jeśli jest to możliwe i bezpieczne.
A propos bezpieczeństwa, to o nim najczęściej mówią przeciwnicy powstania toru, a przynajmniej zainstalowania go na terenie szkolnym, twierdząc, że używanie pumptracka będzie powodem wielu wypadków dzieci, a odpowiedzialność za takie incydenty spadnie na szkołę, bo tam znajduje się tor.
Prawdę mówiąc temat ten budzi we mnie ambiwalentne uczucia. Z jednej strony budowa tego toru jest taka, że trudno nie mieć w głowie wizji wypadków – szczególnie przez osoby mniej wprawne. Z drugiej jednak strony odnoszę wrażenie, że oczekiwania ludzi dziś są takie, że wszyscy za wszystko muszą odpowiadać, tylko nie oni sami. Jeśli ma stać się coś złego, to nie jest potrzebny do tego taki tor. Zmiana lokalizacji też nie sprawiłaby, że stanie się on bardziej bezpieczny. Trudno oczekiwać by szkoła i nauczyciele brali odpowiedzialność za dzieci w czasie wolnym od szkoły. Na pewno można jednak poprawić bezpieczeństwo tego toru. Porównajmy dwa poniższe zdjęcia i zastanówmy się, czy tory te są równie bezpieczne?

Pumptrack w Puszczykowie (źródło: https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/2/22/Puszczykowo_pumptrack.jpg).
Pumptrack w Brańsku (źródło: https://bielsk.eu).

W mojej opinii – dobrze, że powiększa się baza możliwości dla sportowych aktywności. Szkoda tylko, że zabrakło szerszej wizji, wyobraźni i lepszego wykonania. Zresztą to nie pierwszy taki obiekt, który wykonano bez głębszego zastanowienia. Tuż obok, też na placu szkolnym znajduje się „siłownia”, na której zabrakło jednych z najprostszych a jednocześnie najbardziej potrzebnych urządzeń gimnastycznych, czyli drążków i poręczy. Szczęśliwie i jedno i drugie zaniedbanie można przecież jeszcze nadrobić.

By domknąć temat pumptracka – warto przypomnieć, że powstał on wyłącznie dzięki naganianiu mieszkańców do szczepień przeciwko Covid-19. To oczywisty fakt, niezależnie od tego jakie mieliśmy i mamy poglądy w kwestii tej epidemii. Za taką praktykę samorządy otrzymały wysokie nagrody pieniężne. Pieniądze na te nagrody nie biorą się z nieba – pochodzą z naszych kieszeni, naszych podatków. Zważywszy na wiele niejasności, a nawet, jak już dziś wiemy także kłamstw dotyczących tych konkretnych szczepień, myśl o tej „nagrodzie” skłania mnie do dodatkowych refleksji. Zamiast przekazywania rzetelnej wiedzy mieliśmy w Polsce konkursy, które nagradzały … no cóż, nazwijmy to po imieniu, bezrefleksyjne posłuszeństwo.

Brańsk bez połączeń PKS

Zostańmy jeszcze na chwilę przy temacie brańskiej szkoły. Na portalu Bielsk.eu w minionym tygodniu ukazał się wywiad z dyrektorką ZS CKR w Rudce. Pani Joanna Nietupska słusznie zauważyła, to co niedawno pisali w internecie poirytowani brańszczanie, a mianowicie, że szkoły średnie w mniejszych miejscowościach ratuje posiadanie profili, a już najbardziej na plus działa posiadanie przez nie internatu, ponieważ (i teraz odnośnie żali mieszkańców Brańska) małe podlaskie gminy zostały pozbawione komunikacji publicznej. Likwidacja kolejnych połączeń autobusowych utrudnia życie wszystkim osobom bez prawa jazdy lub własnego samochodu, czyli najbardziej uczniom. W tygodniu połączenia te są ograniczone do minimum, a nawet są poniżej oczekiwanego minimum, natomiast w weekendy po prostu nie istnieją.
W Internecie możemy odnaleźć rozkład jazdy busów i autokarów. Znajdziemy tam i Brańsk – choćby na stronie https://www.e-podroznik.pl. Być może czytelnicy potwierdzą, czy przytoczone poniżej dane dotyczące rozkładów są prawdziwe? Oprócz dworca autobusowego mamy w Brańsku jeszcze dwa przystanki położone przy drogach powiatowych przystanek Targowica (1570B/01/02) oraz kol. Patoki (1570B/03/04). W dni powszednie mamy następujące połączenia z przystanku dworzec autobusowy (P/DW)


Białystok: 6:40 (przez Łapy), 8:52 (przez Zabłudów) – dwie minuty później zatrzymuje się on jeszcze na przystanku w kierunku Bielska Podlaskiego.
Ciechanowiec: 18:19 (przez Pobikry)
Rudka: 17:00
Wysokie Mazowieckie: 6:35 (przez Hodyszewo, Szepietowo). O 6:37 ma on się zatrzymać na przystanku Targowica.


W rozkładzie znajdziemy jeszcze komunikację DOOR-TO-DOOR. Czyli niezależnych przewoźników busowych. Nie miałem jednak czasu by potwierdzić, czy taka usługa jest tu w ogóle realizowana.
Nawet jeśli powyższe połączenia funkcjonują, to komunikacja jest jednak bardzo ograniczona. O ile można dostrzec głosy zgłaszające ten problem, o tyle nie widać ze strony samorządowców pomysłu i potrzeby, by się temu problemowi przyjrzeć i tam, gdzie to możliwe, jakoś temu zaradzić. Niewątpliwie jest to wyzwanie i rozwiązanie wymagałoby współpracy okolicznych samorządów
Osobnym tematem są głosy rodziców uczniów chcących dojeżdżać do szkoły w Ciechanowcu. Tu zadbanie o połączenia wydaje się być raczej w interesie tamtejszego samorządu.  Z drugiej strony połączenia z Brańskiem zwiększyłyby atrakcyjność brańskiego liceum, tym bardziej, że nie posiada ono internatu. Jest to więc dodatkowa motywacja do tego, by się nad tym tematem pochylić.

Ku czci „Sprawiedliwych”

W piątek 24.03.2023 w Brańsku uroczyście obchodzono Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką. Rok temu odsłonięto tablicę przy wejściu do Urzędu Miasta, którą poświęcono słynnym brańskim „Sprawiedliwym”, a teraz delegacje złożyły przy niej kwiaty. Dodatkowo prelekcję w sali konferencyjnej UM wygłosił pan Zbigniew Romaniuk. Doceniam te upamiętnienie. Doceniam też spotkanie z młodzieżą. Mieszkańcy Brańska a w szczególności ci młodzi powinni znać swoją historię, szczególnie gdy mogą być z niej dumni.
Użyłem określenia „słynni”, ale czy rzeczywiście brańscy „Sprawiedliwi” są tacy słynni? Wydaje się, że jest to raczej wiedza znana wąskiej grupie zainteresowanych osób. Jest to element szerszego problemu, w którym Polaków pokazuje się głównie jako antysemitów, którzy ochoczo wspomagali a często nawet wyręczali Niemców w „ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej”. W powszechnej świadomości istnieje Jedwabne – niewyjaśniona jeszcze należycie zbrodnia przypisywana ochoczo Polakom. Jako przykład pomocy Żydom przeciętny, w miarę ogarnięty przechodzień wymienić może rodzinę Ulmów. O Brańsku raczej mało kto słyszał. Choć na początku lat 90-tych nasze miasteczko pojawiło się w ogólnopolskiej a nawet światowej przestrzeni medialnej za przyczyną filmu Mariana Marzyńskiego „Shtetl”. W 2012 roku pewną dyskusję wywołał film Władysława Pasikowskiego „Pokłosie”, którego główny bohater Józef Kalina miał być wzorowany na postaci pana Zbyszka Romaniuka. Nie były to obrazy, które dobrze zaświadczały o Brańsku. Nie lepiej jest w literaturze – tu przypomina mi się dyskusja w jaką wdałem się z panem Krzysztofem Bielawskim po publikacji jego książki „Zagłada Cmentarzy Żydowskich”. Powtarzał on pewne absurdalne tezy za źródło podając… no właśnie film „Shtetl”. Niestety, przez ostatnie dziesięciolecia miasto zupełnie zaniedbało ten temat. Nie zadbało o swoje dobre imię. Dobrze, że powstała tablica, choć nie oddaje ona tego w jaki sposób mieszkańcy Brańska zaangażowani byli w pomoc swoim żydowskim sąsiadom. By było jasne – nie wszyscy byli kryształowi. Nie brakowało tu bandytów i zbrodniarzy. Ale równowaga jest zachwiana. Rzetelność w przekazie nie została zachowana. Miasto ma tutaj dużo do nadrobienia.

Uznana restauracja

Gdy chodzi o rozpoznawalność Brańska, to chlubnym wyjątkiem wydaje się być restauracja Doroty i Oli Puchalskich. Gratuluję ekipie „Ziemi Brańskiej Gospody” świetnego wyniku w głosowaniu na Podlaską Markę Roku. Jak mówi pani Dorota, każda kolejna powtórka odcinka „Kuchennych Rewolucji” z nią w roli głównej przysparza jej kolejnych klientów, których i tak ma już naprawdę wielu. Świetnie, że nasze miasto ma takiego promotora, który stale trzyma poziom, a swoje własne produkty wysyłkowe także opatrzył nazwami związanymi z Brańskiem. Restauracja ostatecznie zajęła w plebiscycie na Podlaską Markę Roku 3 miejsce z wynikiem 1471 głosów.

Wyniki można sprawdzić na stronie: https://podlaskamarka.pl/wyniki/
Przy okazji przypominamy, że w 2021 laur plebiscytu Podlaska Marka Konsumentów przypadł brańskim Skowronkom.

ks. Jerzy Popiełuszko

W czasach bezpardonowego ataku na Kościół katolicki warto przypominać zasłużonych kapłanów.
Do 20 kwietnia przy brańskim kościele dostępna będzie wystawa plenerowa „Błogosławiony Ksiądz Jerzy Popiełuszko i Jego Muzeum w Okopach”.

Uczniowie z Brańska z wizytą w Warszawie

Uczniowie klas 3 i 4 odwiedzili Warszawę – zobaczyli między innymi wystawę Tutanchamon, Zamek Królewski, Starówkę i Łazienki Królewskie.
Gdyby wybierały się do Warszawy starsze klasy, to gorąco zachęcam do odwiedzenia Muzeum Powstania Warszawskiego (https://www.1944.pl/) oraz mało znanego jeszcze Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL (https://www.muzeumrakowiecka37.pl/)

Wyróżnienie dla Leny Osowskiej

Lena Osowska z brańskiej szkoły otrzymała wyróżnienie w Wojewódzkim Konkursie Plastycznym “Wiosna w lesie” organizowanym przez Bielski Dom Kultury oraz Nadleśnictwo Bielsk Podlaski, Lasy Państwowe. Laureatce gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów.

Stypendyści Marszałka Województwa Podlaskiego na 2023 rok

Wśród stypendystów Marszałka Województwa Podlaskiego na 2023 rok znaleźli się uczniowie Zespołu Szkół im. Armii Krajowej w Brańsku: Zuzanna Gregorczuk, Lidia Fiedorowicz, Kamila Półtorak. Uczennice zostały nagrodzone za osiągnięcia w dziedzinie artystyczny w LZPiT Skowronki. Serdecznie gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów!

Niewygodny radny straci mandat?

Na deser zostawmy sobie to, co jeszcze się nie wydarzyło, ale zostało zaplanowane na środowy poranek. Mianowicie w czasie najbliższej sesji Rady Miasta Brańsk w programie przewidziano miejsce na podjęcie uchwały o wygaśnięciu mandatu radnego Krzysztofa Prześniaka.
Jak donosi Brańsk Non Stop Kamil Pietraszko powodem odwołania ma być to, że radny zasiada w zarządzie spółki, która sprzedawała węgiel miastu Brańsk. Trudno uwierzyć, by miasto o tym nie wiedziało, a po drugie pan Krzysztof być może obroni się tym, że przez długie miesiące był na zwolnieniu lekarskim, przez co nie uczestniczył czynnie w pracach tego ciała w spornym okresie.
Oczywiście w interpretacji tego pomysłu nie brakuje sięgania po tzw. drugie dno, a więc dotyczące działalności Krzysztofa Prześniaka jako aktywnego, jeżeli nie najbardziej aktywnego uczestnika posiedzeń brańskiej Rady Miasta. Prześniak, choć dołączył do grona radnych jako ostatni, w wyniku wyborów uzupełniających, to jednak zdążył chyba najbardziej zajść za skórę władzom miasta, zadając co rusz niewygodne pytania, zwłaszcza w kwestii wielomilionowych inwestycji.
Sprawa ta przypomina tę z 2012 roku kiedy to „nagle”, po wielu latach istnienia stanu faktycznego CBA jakoś się dowiedziało o tym, ze ówczesny dyrektor szkoły zasiada również w radzie nadzorczej Banku Spółdzielczego w Brańsku. Jak to się skończyło chyba wszyscy wiemy. Dyrektor ostatecznie pozostał na stanowisku przez wiele kolejnych lat.
Wśród brańszczan nie brak opinii, że próba wygaszenia mandatu radnego to nic innego jak polityczna zemsta. Oczywiście przedstawiciele władz tłumacząc ten ruch, zapewne uznają się za stróżów prawa, istnych szeryfów. Coż, zobaczymy jaki będzie tego finał. Możliwe, że procedury weryfikacyjne i odwoławcze w wyższych instancjach będą trwały aż do zakończenia kadencji rady na wiosnę przyszłego roku. Trudno nie dojść do wniosku, że cała ta sprawa może okazać się dla obecnych władz miasta strzałem w stopę i ostateczną kompromitacją w oczach mieszkańców, gdyż ci odważnego Krzysztofa Prześniaka lubią posłuchać, a na obecną „górę” zgodnie narzekają. Decydujący głos ma miejska rada – zobaczymy kto z jej składu pokaże zwyczajnie, że ma cohones, gdyż trudno o lepszą próbę charakteru dla tego z reguły bardzo cichego grona.

Wersja drukowana:

Przeglad-Tygodnia-2

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *