Tadeusz Wasilewski (1938-2016)

Harmonista,  artysta, muzykant.

Urodził się w 1938 roku w Spieszynie w rodzinie z tradycjami muzycznymi. Jego ojciec grał na harmonii, a dziadek Józef Plichta znakomicie grał na skrzypach. Naukę gry rozpoczął samodzielnie w wieku 6 lat. Natura obdarzyła go wielkim talentem muzycznym. Był w dużej mierze samoukiem, być może nawet nie znał nut, pomimo tego grał z wielką fantazją i znakomitą techniką.  Mówił o sobie, że jest słuchowcem. Posiadał wyjątkową wrażliwość muzyczną, znakomitą pamięć, słuch melodyczny, rytmiczny, a także harmoniczny. W jego muzyce dało się usłyszeć wpływy takich mistrzów akordeonu jak Tadeusz Wesołowski, Tadeusz Kozłowski, Józef Steć czy Włodzimierz Bieżan. Z programem utworów Tadeusza Wesołowskiego zdobył 1 miejsce w kategorii amatorów na Ogólnopolskim Konkursie Akordeonowym w Białymstoku1

Przez wiele lat był wziętym muzykiem weselnym. Grał na harmonii trzyrzędowej a później także na harmonii pedałowej. Znakomicie reprezentował Brańsk na wielu spotkaniach muzyków estrady weselnej, przeglądach, konkursach i festiwalach folklorystycznych. W 2011 roku otrzymał wyróżnienie na 45 Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym.2

Dbał o kultywowanie regionalnego folkloru, szczególnie muzyki, którą pamiętał z “melodii ojca”. Swoją wiedzę i muzyczne tradycje przekazywał młodszym pokoleniom w czasie warsztatów muzycznych i folklorystycznych – np. na festiwalu “Oj Wiosna Ty Wiosna” w Krasnogrudzie.4

W Internecie można odnaleźć liczne nagrania utworów wykonywanych przez Pana Tadeusza, także na specjalistycznych krajowych i zagranicznych forach, grupach i kanałach akordeonowych i etnicznych. Poniżej “Polka Milusia”:

Swoją pasję pielęgnował do końca życia. Jeszcze tydzień przed śmiercią brał udział w Kosowskich Prezentacjach Kapel Weselnych.

Zmarł nagle 07.05.2016 roku. 10.05.2016 roku w ostatniej drodze towarzyszyła mu rodzina, przyjaciele, znajomi oraz wielu znających go dobrze lub mniej muzyków z szerokiego regionu. Przybyli z Siemiatycz, Sokołowa Podlaskiego, Kosowa Lackiego, Sterdyni, Zambrowa oraz ziemi Brańskiej by pożegnać swego kolegę. Co znamienne, w kondukcie pogrzebowym można było spotkać dyrektor MGOK w Kosowie Lackim, która poznała go zaledwie tydzień wcześniej, zabrakło jednak przedstawicieli brańskiego MOK, brańskiego magistratu. Smutne jest to tym bardziej, że wielokrotnie uświetniał nasze miejskie imprezy swoim graniem.

Pochowany został na cmentarzu w Szmurłach – w parafii, w której się urodził. Przez całe uroczystości pogrzebowe towarzyszyła mu ukochana muzyka, wykonywana przez ponad dwudziestu muzykantów – akordeonistów, harmonistów, skrzypów, saksofonistów i trębaczy.

Służył brańskiej społeczności przez długie lata. W naszej pamięci pozostanie nie tylko jako niezwykły artysta, ale również, a może przede wszystkim jako wspaniały, skromny, kochający innych człowiek.


Przypisy:

[1]: Mógł to być konkurs z 1971 lub 1975 roku. (Elżbieta Rosińska w opracowaniu “Panorama Polskiej Twórczości Akordeonowej” wymienia II Ogólnopolski Konkurs Akordeonowy w Białymstoku – 1971 r., III Ogólnopolski Konkurs Akordeonowy w Białymstoku – 1975 r., na tę chwilę nie udało mi się dotrzeć do listy laureatów, kategorii, czy składu jury tych konkursów. Pan Tadeusz w audycji radiowej 3 wspomina o roku 1973/74, być może więc chodzi o rok 1975. W jury konkursu zasiadał wtedy między innymi Włodzimierz Lech Puchnowski, Jerzy Jurek, oraz inni członkowie Warszawskiego Kwintetu Akordeonowego (z relacji M. Korzeniewskiego))

[2]: Protokół z dnia 26 czerwca 2011 roku

[3]: Audycja w Polskie Radio PR2 z 20.06.2012

[4]: VIII Edycja Festiwalu “Oj Wiosna Ty Wiosna”

2 thoughts on “Tadeusz Wasilewski (1938-2016)

  1. Mariusz

    Panie Mieczysławie, serdeczne podziękowania za wspaniałe wspomnienia o ś.p Tadeuszu Wasilewskim. Podziękowania tym większe, bo to co napisane z głębi serca( a to wyczuwa się w każdym zdaniu) zostanie. Wielu jeszcze dziś mówi, mówi, ale dzień, dwa, słowa ulecą, przeminą…..
    Pan Tadzio był “człowiekiem muzyką”, zapewne miał piękne serce, to ono tak grało, tak go unosiło…
    Ale też tak ciepłe, wzruszające wspomnienia mogły wyjść spod pióra człowieka z wielkim sercem i piękną duszą.
    Raz jeszcze serdeczne podziękowania.

  2. Jan Kryński Blankenhain Germany

    Znałem osobiście Tadeusza
    Był wspaniałym akordeonistą
    Przetańczyłem nie jedna wiejską zabawę na której grał
    Niech gra wyżej w orkiestrze anielskiej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *